zaglądaliście tu :

czwartek, 29 grudnia 2011

lubię gdy paczysz czy pacze ♥


Zakochani w sobie jak, jedna z nielicznych par.




Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.


     Bóg dał Polakom wódkę by odciągnąć ich od panowania nad światem!



- kurwa . - też kobieta .. tylko krocze ma robocze . xd




pyskowanie - mówienie prawdy , której dorośli nie chcą słyszeć .




zasiadac na tronie to ty tylko możesz po to żeby zrobic kupe.






życie jest podle pamiętaj dziecko, nie trzeba umrzeć żeby przeżyć piekło.





Wiele osób chce być kimś innym ponieważ nie toleruje siebie. Lecz są osoby którym nasza inność się podoba.




Tyle szmat w mojej szkole, a podłoga nadal brudna.






- Kiedyś to kobiety za mną ganiały! - a teraz? - już nie kradnę torebek.





Nie mam ADHD, ani nie jestem psychopatką. Ja po prostu korzystam z życia, jak najlepiej mogę!





Był typem cwaniaka, nie szanował dziewczyn, liczył się dla niego jedynie wygląd- nigdy wnętrze. Dużo dziewczyn ubiegało się o niego, przypadkiem dotykało jego ręki, włosów, przytulało czy inne. W tym gronie dziewczyn pojawiłam się także i ja.. Aż wstyd się przyznawać. Ale wiem, że to było gówniarskie zachowanie, od półtora roku jestem z kimś kogo serio kocham, a Ty nie robisz na mnie takiego wrażenia, jakie robiłeś kiedyś.






Twoje usta powiedziały, że to je mam całować, Twoje ciało powiedziało, że to je mam dotykać, Twoje wnętrze powiedziało, że to je mam poznawać, Twoje serce powiedziało, że to je mam pokochać.





Jestem teraz na etapie wykastrujmy wszystkich facetów, a będzie lepiej.






Nigdy. Nie oceniaj ludzi po ich rodzinie. 





"Przychodzi baba do lekarza z padaczką, a lekarz na to: -Dyskoteka piętro wyżej"







mój stan po świętach: ME TŁUSTA.






-kocham cię - jesteś pijany -goń się




nie było jeszcze tygodnia,w którym bym za Tobą nie płakała.




możesz nazywać mnie cham to mój czas, pozwól więc proszę uprzejmie, żebym marnował go sam






wszystko jest dobrze dopóki nikt tego nie spieprzy.





nie myśl. nie myśl o tym. zbierz przyjaciół , kup Jacka Daniels'a i się dobrze baw. Nie daj frajerom satysfakcji.







to nic, że znów w tym roku nie będziemy na jednym sylwestrze. to nic, że równiutko o północy nie będę mogła Ci złożyć życzeń. to nic, że Ty będziesz się świetnie bawić zapominając o moim istnieniu. to nic, że nie zacznę nowego roku, tak jakbym chciała.





gdyby mój tata wiedział , ile przez Ciebie płaczę - zajebałby Cię .






- mamo , Wiesz że w tym roku wypada sylwester w piątek trzynastego ? - ta ? czekaj sprawdzę .






- o dziwo jednak przyszłaś . - jak mnie nazwałeś ?!






Mężczyźni są Marsa, kurwy z Wenus, a ja jestem z Polski szmato.




wasze życie jest nudne , że gadacie o moim ?








- śniłeś mi się dzisiaj . - no , to fajnie . - ta , mi też się podobało . szczególnie , że na końcu umarłeś , albo raczej zdechłeś .




najchętniej rozpierdoliłabym wszystko co związane jest z Tobą .





- Przetłumaczysz mi tekst? - Ok. wal - „ Ty pierdolony chuju z tą swoją bandą pojebów’’ - To będzie tak: Szanowny marszałku, wysoka izbo...





brzydzę się Tobą , najpierw wkładasz tej kurwie język do gęby , a później piszesz , że mnie kochasz . ogarnij się .





nikt nie zmuszał mnie do kochania . sama wpadłam na ten głupi pomysł .





- co do picia na sylwka? - jack daniels. - i co jeszcze? - jack daniels. - no to wiem, ale kurwa co jeszcze? - jack daniels. - ja pierdole. dobra, a do jedzenia? - jack daniels. - jesteś jebnięta. - jack daniels. 





żyłam każdego dnia nadzieją. budziłam się i łapiąc wzrokiem pierwszy promień słońca wdychałam tą pieprzoną toksyczność, którą mnie karmił. każdy dzień wyglądał tak samo - byle nie myśleć, byle nie czuć, byle nie pokazać, że upadam. wieczorem wpatrywałam się w gwiazdy mówiąc im 'dobranoc' - wiedziałam, że też spogląda w niebo. po zamknięciu powiek malowałam sobie obraz nowego, lepszego życia - pomagał mi funkcjonować. żyłam wyobraźnią. starałam się układać sobie życie gdzie indziej, w innym świecie. moje wnętrze umierało powoli. aż do pewnego momentu - jeden, zwykły gest a ja umarłam. zabił mnie. pozbawił wszystkiego, bo ostatecznie pozbawił siebie. świat stał się czarny, nie czułam nic. bałam się jakiegokolwie ruchu - nie miałam w sobie ani jednej emocji. zabił mnie z największą swoją siłą - a miał jej na prawdę dużo. nosiła nazwę 'miłość'.




nie umiem tak. nie jestem w stanie mówić 'dobranoc' komu innemu. nie potrafię budzić kogoś innego niż Jego, słodkim 'dzień dobly, plose pana'. nie potrafię znieść innych słów, innej składni. nie umiem zaakceptować innych oczu, innego dotyku, innego tonu głosu. nigdy nie pokocham kogoś tak samo, jak kocham Jego






muzyka? może dla Ciebie to zwykłe słowo - dla mnie to cały świat. to Ona zna każdą moją emocję. to w Niej odnajduję ukojenie i szukam rozwiązania problemów. to Ona jest przy mnie zawsze. to Ona towarzyszy mi w deszczowe wieczory, gdy sobie nie radzę i letnie popołudnia, gdy idę przed siebie. to Ona jest moją psychoterapeutką i sprawia, że wciąż utrzymuję się na powierzchni. to Ona jest napiękniejszym dźwiękiem tego świata - na równi z biciem serca ukochanej osoby. 






nie umiem tego rzucić - angażuję się w to coraz bardziej. przynajmiej mam świadomość, że niszczy mnie co innego niż miłość. 




nienawidzisz Go.ignoruje Cię.Ty nadal pamiętasz.On zapomina.nadal Go kochasz.chcesz zniknąć.cierpisz.On znajduje nową miłośc.kochasz Go nadal tak samo mocno.zrywacie ze sobą.On Cię olewa, Ty płaczesz w ramię przyjaciółki.zaczynacie się spotykać coraz rzadziej.kłócicie się coraz częściej.jesteście parą - widujecie się codziennie.zakochujecie się w sobie.przyjaźnicie się.staje się dobrym kumplem. jest tylko znajomym.poznajecie się. nie znasz Go. pytasz co to ? to przewiń swoje życie do tyłu, dowiesz się. 



wspomnienia ? różnie z nimi bywa. zdarza się, że budzą mnie w nocy a ja mam oczy mokre od łez. wbijają się w moje serce jak sztylet, raniąc przy tym cholernie. ale są też takie, które wywołują na mojej twarzy potężny uśmiech, i sprawiają, że pyszczek cieszy mi się jak pojebany. 






znam Cię na pamięć. potrafię określić każdą Twoją emocję, zrozumieć o czym myślisz po Twoim spojrzeniu, odgadnąć co Ci jest po najzwyklejszej ilości kropek w smsie. wiem jak się śmiejesz, gdy jest to wymuszane, a jak gdy jest to szczere. umiem wymienić Twoje każde marzenie. wiem w jaki sposób lubisz spać, jak układasz poduszki i kołdrę i czy lubisz spać od ściany czy od brzegu. umiem zrozumieć każde Twoje słowo gdy jesteś najebany jak messerschmitt. wiem co trzeba z Tobą pić gdy jesteś smutny, lub gdy masz dobry humor.wiem jakie stosujesz chwyty psychologiczne, i jak bardzo lubisz wgłębiać się w psychikę innych. wiem o Tobie wiele, i jeszcze w chuj więcej - choć poświęciłam mnóstwo czasu by Cię rozgryźć. a było warto.





kiedyś ? uwielbiałam w Nim styl, sposób w jaki wozi się po osiedlu, cudowny uśmiech i to, że nagrywa. dziś ? uwielbiam w Nim Jego spojrzenie, inteligencję, dziwne rozkminy, denerwujący charakter. i mógłby być ubrany w worek na ziemniaki, a ja i tak spośród tłumu kolesi wybrałabym właśnie Jego. tak, to się miłość nazywa. 





w całym domu panuje cisza. schodzę do kuchni, robię herbatę i wracam do pokoju. siadam na łóżku z laptopem, którego szum jest jedynym dźwiękiem tej nocy. zero muzyki, zero słów - tylko ja i kartka. przelewam emocje, próbując zrozumieć i ułożyć sens z tego co we mnie siedzi. kocham takie noce, jestem zakochana w ciszy. 




nigdy nie dziel się szczęściem. nie mów skąd je masz i co sprawiło, że się uśmiechasz. ludzie to jebani egoiści, i będą chcieli Ci to odebrać, pamiętaj. 






- mamo, bo Ty nie rozumiesz. dla mnie pójście na koncert i dotknięcie Małolata to tak jak dla Ciebie yeee ... o, jak dla Ciebie dotknięcie na przykład Komorowskiego! no wiesz, taki wazny i w ogóle. - dziecko ...zły przykład, bo ja bym Go patykiem nawet dotknąć nie chciała.







- chodzi taki jeden z drugim, że krok mają w kolanach. jak oni do rozporka dosięgają, dziady jedne. - no wiesz tato, może mają takiego dług.. - Kinga, cholera jasna! - no dobra, już cicho jestem. - o żesz w morde! już tu taki jeden przychodził w takich spodniach, ja Ci kurwa dam! - hahaha, taaaato. On akurat musiał podciągać spodnie. - wyjdź dziecko, bo sobie grabisz.





tej gościu - tak do Ciebie mówię, Ty tam na górze, który jesteś ponoć nad Nami i patrzysz z tego czegoś potocznie zwanego niebem. zejdź tu, zapraszam. poczuj jak to jest być człowiekiem. zakochaj się. kochaj do granic wytrzymałości. później strać ukochaną oosbę, i przyglądaj się jak odchodzi gdzie indziej. strać kogoś bliskiego, na zawsze. złam rękę. poczuj uderzenie w twarz z otwartej ręki. spróbuj bólu psychicznego. zobacz co to zapaść. uzależnij się. strać przyjaciela. wtedy dopiero z ręką na sercu będę mogła powiedzieć, że słusznie Nas osądzasz, i wiesz jak to jest być człowiekiem. że czujesz, że rozumiesz i , że walczyłeś z życiem tak, jak my robimy to codziennie.




ja czekałam. czekałam jak głupia, z nadzieją, że to był zły sen. czekałam długie lata, ślepo wierząc w to, że wyjechał i kiedyś stanie w drzwiach wraz z walizkami. aż w końcu zrozumiałam: nie wróci nigdy. ma już swoją posadę, tam - na górze. dlatego pamiętaj: nigdy, przenigdy nie każ mi czekać, bo ja tego nie zniosę. 



     -jaki masz znak zodiaku? -waga. -wagi są bardzo trudne w kontaktach.. -spierdalaj.


Przecież w życiu tak już jest. Każdy z nas jest jak małe dziecko. Cały czas się uczy. Uczy na własnych błędach i nie słucha starszych i bardziej doświadczonych od siebie ludzi. Powiesz dwulatkowi, żeby nie dotykał żelazka bo jest gorące. To on i tak je dotknie. Powiesz nastolatce, nie darz go za wielkim uczuciem bo on na to nie zasługuje. Ona i tak to zrobi. Powiesz dorosłemu. Zacznij w końcu zachowywać się jak na wiek przystało. On nie zmieni się w jeden dzień. Każdy z nas musi zrobić po swojemu. I każdy z nas później powie. "Dlaczego nie posłuchałem.." 






powodzenia na nowej drodze życia z tym plastikiem , kochanie . trzymam za was kciuki i mam nadzieję , że wybranka Twojego serca nie rozpuści się pod wpływem wysokiej temperatury .




chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd, chodź ze mną, by sens nadać życia krokom.






- patrzyłaś na te buty. - patrzyłam, chodź ci pokażę. - no zajebiste, weź te. a po ile są? - 235. - yhym.. jeszcze jakieś? - no. - fajne są. ile? - 200. jeszcze takie mam. - takie oo. ile? - 125 zł. - zajebiste weź te , najlepsze są, naprawdę.







kiedy ubierałam szeroki dres nazywali mnie dresiarą , kiedy chodziłam na czarno mówili na mnie metalowiec , kiedy miałam koszulkę z maryśką stwierdzili że jestem rasta i ćpam , założyłam różową bluzkę i rurki byłam plastikiem , kiedy byłam przy twoim boku mówili na mnie 'szczęściara' 




stan w którym każda piosenka o nim przypomina , kiedy na każdą wibracje telefonu serce przyśpiesza i po chwili napływają łzy do oczy kiedy widzisz , że to nie on , kiedy wieczorem idziesz na spacer z przyjaciółmi i ciągle wydaje Ci się , że chłopak który idzie z nad przeciwka to właśnie on , kiedy po cztery razy trzeba Ci powtarzać to samo bo jesteś tak zamyślona , że nie kontaktujesz , kiedy bez przerwy myślisz co w danej chwili robi i czy chociaż przez chwilę pomyślał o tobie , kiedy wysyłasz mu wiadomość zastanawiasz się czy chociaż lekko uśmiechnął się widząc twoje imię na wyświetlaczu - mój obecny stan . 






przynajmniej Infobot z gadu mnie kocha. ;p




Przyznaj, że gdy słuchasz muzyki, to właśnie Jego masz przed oczami.





     . Kochany świety Mikołaju: Bylem baardzo grzeczny w tym roku.! . . . No dobra, przez wiekszosc czasu. . . W sumie to raz na jakis czas. . . Niewazne, sam sobie kupie prezent.! -.-





Jesteś mistrzem w grze na dwa fronty.





-jadłeś już? -jadłaś już? -ty mnie przedrzeźniasz? -ty mnie przedrzeźniasz? -kocham cię... -tak, jadłem.





Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.



może to wszystko to jakaś zabawa a On to Strasburger ze swoimi marnymi żartami? 




połowa dnia spędzona z przyjaciółką, ciągłe śmiechy i uśmiech na twarzy kiedy o nim wspominała, jeszcze kilka godzin temu tryskałam radością i z ręką na sercu byłam gotowa powiedzieć 'jestem szczęśliwa'. a teraz? eldo rozpierdala słuchawki , ja siedzę sprawdzając co chwilę telefon i zalewając się łzami doszłam do wniosku, że wcale nie jest dobrze, że pomału zaczyna się jebać to coś co jeszcze niedawno było piękne 





doskonale wiedziałam jak to się skończy , świadoma byłam tego , że znowu będę cierpieć i zacznę z nałogami ale mimo to brnęłam w to , wjebałam się w to bagno zwane 'miłością' ponownie zaufałam tej samej osobie i ponownie zostałam zniszczona , zniszczona jak ten jebany titanic który poszedł na dno .




przyszedł i tak po prostu usiadł na przeciwko mnie , patrząc mi prosto w oczy poprosił o drugą szansę , przepraszał powtarzając ciągle jak bardzo mnie potrzebuje i kocha , jak nie radzi sobie z życiem i nie potrafi zapanować nad emocjami , mówił , że mu zależy i że będzie walczył nawet jak nie będę dawać szans temu związkowi , wybaczyłam mu wszystko zapewniając , że będzie jak dawniej , że nadal będziemy się kochać , pocałował mnie.. i wtedy zadzwonił budzik . 





wielkie szczęście przytrafia się małym ludziom.





Wszystkie kobiety są piękne, ale my, Polki, to chyba przesadziłyśmy.





musisz zrozumieć, że nie wszystko zależy od Ciebie.



pojawił się gdzieś na którejś z przerw drugiego września. na początku mignęła mi tylko jego sylwetka przed oczyma. przez kolejne tygodnie jego twarz pojawiała się częściej. jego tęczówki prześladowały mnie nawet o drugiej w nocy. uśmiech i sposób w jaki marszczył czoło przyprawiaj mnie o dreszcze. uśmiechałam się za każdym razem wpadając na niego w biologicznej i gdzieś poza, w miejscowym parku gdzie przebywał. aż w końcu zawitał w sercu na dobre. jego ciepła dłoń, i pachnąca bluza. palce błądzące po moim ciele i zachrypnięty, ściszony głos. był, i nadal jest. szkoda że tylko w mojej głowie. 






jeżeli nigdy nie zwątpiłaś , że go kochasz , to znaczy , że tak jest .






złap mnie za rękę i nie puszczaj. nie pozwól, abym upadła. nie pozwól mi siebie zniszczyć i na nowo przeżywać te kilka tysięcy godzin. trzymaj mnie mocno i karm uczuciem gdzieś między pierwszą a czwartą w nocy. gdzieś między szóstą a dziesiątą. dwunastą, a czwartą. proszę. bądź odpalając kolejnego papierosa.





I wiesz ..? Chyba bardziej rozumiem fizykę , niż Ciebie 




Czy twoja mama też uważa cię za nienormalną, ponieważ gdy jesz obiad i przypomnisz sobie coś co odwaliłaś z przyjaciółmi to śmiejesz się do talerza ? ;D





Tak bardzo chciałabym zobaczyć, jak znowu się do mnie uśmiechasz.





     - Mamo, idę do kumpla na sylwestra. - Dobrze, kiedy wrócisz? - W przyszłym roku.






Dziewczyny : - Mam chłopaka ! - I jaki jest ? Chłopaki : - Mam dziewczynę . - Ruchałeś już ? 




Modląc się o miłość, nie zapomnij poprosić o siłę.





Dla innej ON był tylko chłopakiem z którym mogła pożartować dla NIEJ był chłopakiem zmieniającym rzeczywistość w bajkę.




Boże, dlaczego to my mamy to robić? Dlaczego my mamy płakać, zamykać się w domu, pić i palić do porzygu, robić sobie blizny ostrymi przedmiotami, dlaczego to my kurwa mamy być tymi słabszymi? To znaczy, rozumiesz co chce powiedzieć, prawda ? Powinnyśmy nakopać im wszystkim do dupy, zamiast po nich płakać.






sprawiasz, że chciałabym mieć więcej środkowych palców.



A plany na sylwestra wyjdą dopiero w dzień melanżu. 




- Mamo , mamo . ! coś mi lata po pokoju i to świeci . - świetlika nie widziałaś , głupia . ? - to jest UFO , a nie świetlik. - To się przywiąż do łóżka, żeby Cię nie zapierdoliło . xD





 wiesz jakie to jest kurwa trudne , zasypiać z myślą że jutro znowu się obudzisz ze słowami co ja do chuja robię na tym świecie.





my nie mamy wpływu na życie, Życie na nas ma wpływ




     SZLACHTA ŚPI DO 12.




- I co? Rzucił Cię? - Nie kurwa, popchnął



usiadłam na łóżku i analizując każdy wers Piha zrozumiałam, że czegoś mi brakuje, poczułam dziwną pustkę i motyle w brzuchu, nie to nie chodziło o czekoladę, nie miałam na myśli przyjaciela ani dawnych czasów. to uczucie mnie przerażało z każdą chwilą pustka i bezradność wzrastała, zerwałam się z łóżka i poczułam chęć wyładowania emocji na czymś, uderzyłam ręką w szklany wazon, krew kapała na blade panele a ja usuwając się po ścianie zrozumiałam że to właśnie on jest powodem owego uczucia . 



nasza przyjaźń jest mocniejsza, niż litr spirytusu, to weź sobie wyobraź. 





możesz mieć na facebooku przyjaciół nawet milion. ja mam tutaj kilku, ale znaczą dla mnie wszystko.




przyjaźń? kiedy na 'spierdalaj' ona dalej idzie za Tobą, bo wie, że masz problem.





Są ludzie, którzy wielbią śliskie leginsy, różowe tuniki i namiętne rajstopy. U nich Bogiem jest Pectus, a Farna królową. Są ludzie, którzy w szafie na pęczki mają dresów. Dla nich, dla nas Bogiem, jest Pezet, Pih, Słoń, Eldo, rap nałogiem.




W tych czasach do 12-13 roku życia wychowują Cię rodzice, potem wychodzisz na ulicę tworzysz własną ekipę, na listę wrogów przybywa Ci kilka osób, jednak masz tych na których możesz liczyć, tych którzy Cię nie zawiodą.




Dla rodziców idealna córka . Dla babci idealna wnuczka . Nie pije , nie pali , nie przeklina , nie ogląda się za chłopcami . Potrafisz im powiedzieć , jak bardzo się mylą ?





Ile bym dała , aby moje życie wyglądało tak jak w tych wszystkich zjebanych komediach romantycznych .





- dlaczego dziewczyny zawsze chodzą do toalety we dwie? - a dlaczego chłopaki zawsze o to pytają?





ćpun, dziwka, suka, zdzira . mów jak chcesz, ale spróbuj tylko obrazić mojego faceta . zginiesz




Facebook jest jak lodówka otwierasz sprawdzasz zamykasz. I tak co 5 minut .





oboje wiemy doskonale co do siebie czujemy ale nie potrafimy się do tego przyznać . 



a pamiętasz jak?... w MTV grali rap a nie randki pedałów?




- co mam zrobić? - wystarczy że będziesz 





To będzie dobry rok. bez rocznic i postanowień, bez wspomnień i rozczarowań.




Wiesz co boli najbardziej? To, że ludzie to egoiści. Pieprzeni materialiści. Liczą się tylko pieniądze i wygląd. A może warto się na chwilę zatrzymać? Pomyśleć kto przez nas cierpi? Może uda się jeszcze to naprawić? Bo warto.




nie zrobiłaś na mnie wrażenia , dziwko . ale try again .




Obcy język w jamie ustnej, nie zawsze oznacza związek.








Byłeś mi najbliższy z tych wszystkich szarych ludzi.




nuciłam sobie pod nosem piha, gdy wypowiedziałam te słowa: 'zabiłaby za mnie, zamordowałbym za Nią' , siostra spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem. ' no co? ' - zapytałam. ' w sumie to mnie wkurwiasz, i jesteś zjebana genetycznie ale fakt - za Ciebie jedyną na tym świecie bym zabiła' - powiedziała, po czym biorąc kubek wyszła z pokoju. uśmiechnęłam się pod nosem, po czym po cichu powiedziałam: ' oj Mała, ja za Ciebie to ja bym życie oddała ', po czym spojrzałam na Nasze wspólne zdjęcie ze świadomością, że jest jedyną osobą w rodzinie, która tak wiele dla mnie znaczy. 





Kochasz kogos? -tak -a mozesz mi go opisac.? -jest czarno srebrny jest inteligentny -nie wiem kto to -komputer.



Będę pić, palić, i mogę trafić do szpitala, kogo to będzie obchodzić, na pewno nie Ciebie, uwierz. 




99669999996669999996699666699666999966699666699 99699999999699999999699666699669966996699666699 99669999999999999996699666699699666699699666699 99666699999999999966666999966699666699699666699 99666666999999996666666699666699666699699666699 99666666669999666666666699666669966996699666699 99666666666996666666666699666666999966669999996
Zaznacz dwie pierwsze 9 naciśnij F3 potem wciśnij 9



- chciałabym kiedyś być na chwilę komarem . - dlaczego ? - ponieważ ujebałabym go w sam środek czoła .




kocham ten stan , kiedy ktoś myśli , że mu się zwierzam , a ja zwyczajnie pierdolę głupoty .




Jej oczy momentalnie przepełniły się łzami. oderwała wychudzone ciało od powierzchni białej ściany, przełykając z trudem ślinę. podparła sine ciało dłonią powoli kładąc się na łóżku. przetarła mokre od wody usta czując, jak jedna z przed chwilą połkniętych tabletek z trudem przeciska się w przełyku. złapała oddech i uwalniając z silnego uścisku pięść, kolejny raz znów próbowała pożegnać się z tym światem.



nie wolno przywiązywać się do ludzi. przychodzą i odchodzą. odjeżdżają i zostawiają po sobie tęsknotę,która zdaję się wypełniać każdy skrawek naszego ciała, a mimo tego znów to zrobiłam. od tak przyzwyczajałam się do jego uśmiechu i unoszenia brwi na widok czegoś niebywałego. od tak naiwnie wierzyłam że zostanie do końca tego roku. do końca przyszłego i jeszcze następnego. piłam rano herbatę i z rozbawieniem unosiłam kąciki ust ku górze,gdy przyłapywałam go na zerkaniu w moją stronę. dopiero stojąc na trzecim peronie ze śmiesznie rozwianymi włosami i stojącymi łzami w oczach zrozumiałam że na właśnie dziś wyznaczył koniec przyciągając mnie do siebie z bagażem na plecach i czapką na głowie. uśmiechnął się i zniknął w jednym z przedziałów. parzyłam jak odjeżdża. jak naiwne serce biegnie po torach błagając go jeszcze o trochę. 




Jeżeli dziewczyna z Nikonem twierdzi, że jest fotografem, to ja mając linijkę jestem architektem?





w wakacje nasza wątroba cierpi a w roku szkolnym nasz mózg. 



wcale nie muszę chodzić w szerokim dresie żeby udowodnić ludziom, że siedzę w rapie



miałeś już w życiu taki moment, w którym sam nie wiedziałeś co czujesz? kiedy gubiłeś się w własnych myślach? gdy kogoś ci brakowało, ale wszystkich od siebie odrzucałeś?



wariuję przez jakiegoś zielonookiego szatyna, a przecież za niecałe trzy lata już mnie tu nie będzie. zapomnę o nim, o uczucie, które kiedyś do niego żywiłam. ciągnąc za sobą walizkę wsiądę do pociągu, który zawiezie mnie do miasta, w którym zawsze chciałam studiować. nie znajdę już miejsca na Twoje gierki, toksyczny świat i złudną nadzieję, którą karmiłeś mnie za każdym razem. jeszcze się z Ciebie wyleczę, zobaczysz.



Mój ulubiony święty? - święty spokój.




żebyś mijając Mnie na którejś z ulic potrafił się zatrzymać, tym samym wywołując wzrokiem paraliż na Moim ciele. byś stanowczo zatrzymał Moje pędzące nogi, które na Twój widok chcą uciekać jak najdalej. byś podszedł blisko, prawie stykając Nasze wargi ze sobą. uniósł Moje delikatne ciało na wysokość swojej postury i sadzając Mój zgrabny tyłek na najbliższym murku szepnął na ucho ' tęskniłem ' . 




nie , przyjaźń nie polega na wmawianiu drugiej osobie, że wszystko będzie dobrze i czułych słówkach. czasami trzeba pierdolnąć przyjaciela w łeb mówiąc "Weź się ogarnij mordo i nie odpierdalaj maniany".




weszłam do kuchni, przy stole siedziała mama zalana łzami, widząc mnie podała mi białe kartki. - co to jest? - zapytała łamiącym się głosem. - grzebałaś w moich rzeczach? - krzyknęłam biorąc kartki. - leżało na biurku i zerknęłam z ciekawości. - wyjąkała. usiadłam i wpatrzyłam się w kartki na których były cztery wersy, w których opisałam wszystko co leży mi na sercu i co mnie boli. - ty myślisz o śmierci? czujesz się jak śmieć? - zapytała zapłakana. - tak mamo, czuję, że jestem nikim i jedynie o czym marzę to o odejściu stąd. ty wiesz co ja robię całymi nocami? ryczę wbita w poduszkę i nieraz próbowałam się zabić tylko myśl o tobie mnie powstrzymała. - powiedziałam i wyszłam z kuchni.




pierdolona narkomanka , uzależniona od Twojego uśmiechu .




a na drzwiach swojego pokoju powinnam umieścić tabliczkę : ' porzućcie wszelką nadzieję Ci, którzy tu wchodzicie ' . 



ogrzewając schłodzone koniuszki palców o gorący kubek kakao, siedzę na łóżku, skulona pod ciepłym kocem. moje zmarznięte stopy rozgrzewa pies, a płynącą krew w ciele nakręca nuta Małpy. czytam kolejny rozdział książki i po każdym z dobranych przez autorkę słów, coraz bardziej współczuję bohaterce. gdzieś w elementach Jej charakteru odnajduję siebie i rady, które przez cały czas dawałam Jej, zamierzam zastosować ku sobie. ale po chwili dochodzę do wniosku, że przecież się nie da. bo ona nie była typem egoistki, która potrafi obrazić się za nic na cały świat oraz osobą, która kocha naiwnie wierząc ludziom. 



     Piotr Łuszcz - To Nazwisko powinno być Ci znajome, ktoś kto nie poznaje tego Nazwiska niech nie pierdoli że za nim tęskni, bo robi to dla szpanu.





     Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy. Nie będę jeść słodyczy.. OO, NUTELLA!




Jak się nazywa człowiek który nie używa prezerwatyw? - OJCIEC.





jedyne co zapamiętuje po lekcji matematyki lub fizyki to: siadaj! jedynka!



Nauczyciel wie kiedy piszesz sms'y, normalnie nikt nie uśmiecha się do swojego krocza :d





" Życie nasze składa się z krótkich momentów. Cudownych chwil, czy przykrych incydentów. "





ej koleżanko , znudziło ci się życie z prostymi zębami ?




" Pamiętajcie o Magiku. Uwierzcie mi, on był najlepszy . I potrafił takie rzeczy, jakich my nie potrafimy do dzisiaj . "





mogę ci dać korki z melanżu, synek .



siedziała skacowana w swoim pokoju. z laptopem na kolanach odbierała powiadomienia na fejsie. w jednej ręce paliła kolejnego szluga, momentami popijając daniells'a. nad oknem paliły się świąteczne lampki, a reszta pokoju przystrojona była małymi bombkami. wzięła łyk mocnego whisky, gdy do pokoju wszedł On. - co ty odwalasz ? - krzyknął strącając Jej komputer z nóg. - widziałaś się w lustrze? - syknął unosząc Ją za rękę ku sobie. - o co Ci chodzi? o to, że Cię kocham? że wciąż pamiętam? że wspominam? to Cię kurwa boli? - krzyknęła chcąc znów napić się alkoholu. wyrwał jej butelkę z rąk rozbijając Ją na środku pokoju. - boli Mnie to, że wiem, że mogę Cię mieć, a mimo to jakoś Mi Ciebie szkoda. - myślisz, że zmarnuję się przy Tobie? że się stoczę? - ty staczasz się beze Mnie. a co dopiero razem? - to co teraz? - zapytała mając łzy w oczach. nie odpowiedział. wyjął z kieszeni scyzoryk i na Jej oczach wbił Go sobie w klatkę piersiową , mając na ustach słowa ' poradzisz sobie ' 




- idziesz do komunii? - nie, nie jestem głodny.




śmieje się z byle czego, a ludzie proszą mnie o numer do mojego dilera .



cześć mała, jesteś bezpańska? bo mam tu smycz na takie suczki.




- wróżbita ania prawdę ci powie . - halo ? dzień dobry . chciałbym zadać pytanie . - słucham - czy moja żona jest w ciąży ? - ależ tak . za parę miesięcy urodzi się piękna córeczka . - ale ja jestem bezpłodny : ) - pan może ii tak . ale pański sąsiad z dołu nie koniecznie.


- wiesz jak robi się potwory ? - nie . - to zapytaj tatusia . : D




ojciec? był obecny na Wigilii - choć byłam temu przeciwna. matka pozwoliła mu wrócić. przyleciał jak piesek. i co ? próbował odbudować stosunki. w swoich pierdolonych, nieszczerych życzeniach poprosił mnie bym mu wybaczyła, wszystko. nawet nie podzieliłam się z Nim opłatkiem. a odwracając się do Niego tyłem dodałam iż mam nadzieję, że udławi się ością z karpia. nienawidzę Go, i nigdy nie zmienię zdania. tyle w tym temacie. 



- nie idziesz do Damiana ? - zerwał ze mną. - co kurwa? jak to ? - no, coś mu odjebało. - no nie kurwa. co jak co, ale święta siostrze mogę zepsuć tylko ja. idę do tego kutasa!




idiota , debil , frajer , brzydal , kretyn , dupek , bachor , dzieciak , osioł , matoł , gamoń , bałwan , baran , palant , tuman , tępak , młot , imbecyl , ciołek , burak .. ALE JAK SIĘ UŚMIECHNIE JEST TAKI SŁODKI ♥





PIJANEGO SYLWESTRA ! : D ♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz