zaglądaliście tu :

poniedziałek, 5 września 2011

a każde spojrzenie w moją stronę wykonane z Jego oczu, cholernie paraliżuje moje serce.



nienawidzę Go, wiem. ale czemu mijając się z Nim na ulicy coś potężnego kuje moje serce ? 




powiedział ' zostańmy przyjaciółmi ' , ale czy przyjaciele w ogóle ze sobą nie rozmawiają ? czy nie potrafią się przywitać ? zadzwonić i zapytać ' co słychać ' ? czy przyjaciele udają nieznajomych mijając się na ulicy ? czy przyjaciele w ogóle dla siebie istnieją ? w naszym przypadku wychodzi na to, że nie.



Mój anioł stróż nosi jego imię i ma taki sam kolor oczu. 




Nie, nie jestem pesymistką jeśli chodzi o uczucia. Po prostu byłam 'Tą jedyną' już wiele razy.






za dużo dzieje się na raz, nie ogarniam .




za dużo biorę na siebie, a nie powinnam, później niepotrzebnie cierpię . 




bo kocha się pomimo, a nie za coś .



Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście, jesteś moim życiem i wszystkim tym co piękne.





Nie wiem co w sobie masz tak zajebiście do siebie przyciągającego , ale wiedz że Ci tego wykurwiście zazdroszcze . ♥







Mnie nie trzeba zabierać na romantyczne kolacje , nie trzeba też płacić za mnie w kinie , ani nie trzeba stwarzać romantycznych klimatów . Mi trzeba dawać bluze wieczorami , trzeba mnie przenosić nad kałużami i nakładać mi kaptur kiedy pada . Nie trzeba mówić mi co chwile jak bardzo się mnie kocha i jak bardzo jestem dla kogoś ważna . Ważniejsze jest dla mnie to abyś wykrzyczał mi to podczas kłótni . Jestem dość skomplikowaną osobą , ale gdy się postarasz . pokochasz mnie taką jaką jestem . spróbujesz ?





Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego , tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest . Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat , zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali , że się kochali i nadal kochają , a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po " wakacjach ". Było jej strasznie cieżko , jednak pare dni temu poznała chłopaka który był dla niej dobry , miły , był mega przystojny . Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać , jednak wmawiałą sobie , że nie może że ma chłopaka i że to nie jest fer . Pewnej nocy , przyśnił się jej zmarły chłopak , przytulił ją strasznie mocno do siebie , powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa , że jego już nie ma , że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem , powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany , poprosił żeby o nim nie zapominała ale aby zaczęła żyć swoim życiem.




mam prawo nie nosić stanika, wieczorami opijać się kawą i porankami wypijać pół whisky by zapić wczorajszego kaca. naturalnie wolno mi opychać się czekoladą tuż po zajaraniu szesnastej lufki i gubienia kluczy w klatce kanalizacyjnej... czasem tylko żałuje, że wolno mi żałować, że żadne ramie nie ogranicza.





za dużo klnę, mam wyzywający makijaż i cięty język, zdarza się, że kradnę. zazwyczaj znajdziesz mnie za garażem palącą skręta z piwem w lewej ręce, ale z natury nie jestem zła po prostu ukształtowałam się z wiekiem, można mnie kochać.




mogę myśleć, że wrócisz. lubię każdą formę skazywania się na cierpienie.






powinieneś być teraz przy mnie.




- Co cię boli ? - Serce mnie boli. - Czas le... - Kurwa, nie mów mi, że czas leczy rany, bo ci przypierdolę.




Polska - takie małe państwo, a jak dojdzie co do czego, to mamy za daleko do siebie.





- Cześć. - Kto ty ? - Cichy wielbiciel. - No to jak cichy to po chuj piszesz ?




- co ci znowu nie pasuje? - syknął do mnie. - nie rozmawiam z tobą tylko z twoją panienką. - krzyknęłam odpychając go. - nie widzisz, że nie ma ochoty z tobą gadać? - zapytał ściskając mi nadgarstki. - ale ja z nią mam i chuj mnie obchodzisz. - rzuciłam wyrywając się z uścisku. - w ogóle coś ty za jedna? - zapytał przymulony. wtedy mnie zatkało. - nie poznajesz? jestem dziewczyną do której mówiłeś, że kochasz ją nad życie i już na zawsze z nią będziesz. - zaśmiałam się. usiadł na ławce odpalając szluga. - super, minął miesiąc a ty już mnie nie poznajesz. - wtedy wstał, podszedł do mnie kładąc mi rękę na policzku zbliżał powoli swoje usta do moich. odepchnęłam go, zerwał się i skacząc do mnie z pięściami zaczął krzyczeć, że nie mam nikogo. wtedy podbiegł do mnie mój chłopak i całując mnie. syknął do niego. - wpieprzyłbym ci ale kiedyś byłeś moim przyjacielem a swoją godność mam i biorąc mnie za rękę poszliśmy do ekipy.






- wiesz, że pingwin kiedy znajdzie swojego przyjaciela, zostają razem aż do śmierci? - zostaniesz moim pingwinem?.




na tej imprezie miałam tylko jeden cel - wpieprzyć lasce która zniszczyła mojego kumpla. ekipa nie odstępowała mnie na krok. tańczyłam akurat z kolegą kiedy zauważyłam ją. wyrwałam się koledze i zaczęłam biegnąć w jej stronę. złapałam ją za fraki i odwróciłam przodem do siebie. - słyszałam że masz nowego. zniszczyłaś jednego, niszczysz następnego? - syknęłam. - spierdalaj do swojego przyjaciela, nie moja wina, że ma zjebaną banie. nie chcę faceta co wiecznie chodzi niezadowolony. - rzuciła machając mi przed oczami tipsami. - a czemu chodzi niezadowolony? jakbyś się zachowywała gdybyś straciła matkę? a no tak, przecież ty nie masz uczuć. - zaśmiałam się. złapała za mój nadgarstek wykręcając go. uderzyłam ją w twarz, wpadli chłopaki i zaczęli mnie od niej odciągać. - szkoda mi tego twojego nowego. - zadarłam się. - już tu idzie i ci nakopie. - krzyknęła. wtedy podszedł do niej i obejmując ją zaczął do mnie sapać. nie spodziewałam się, że to będzie mój były. 




Wiem że nie powinnam, ale bardzo za Tobą tęsknię.




Pierdole opinie innych, chcę byc tylko sobą...



nie mam tony pudru na ryju, nie chodzę w szpilkach, nie przepadam za miniówkami i obcisłymi bluzeczkami. nie słucham Biebera i nie piszczę na widok ładnej torebki. nie chcę chłopaka z kasą i tego najprzystojniejszego w szkole. wręcz przeciwnie. lubię duże bluzy, trampki. słucham rapu i nie wstydzę się tego. potrafię kochać i w chuj mocno się zaangażować. popełniam błędy, a później cierpię. taka kolej rzeczy. chcę chłopaka takiego, który będzie mnie kochał taką jaką jestem. bez żadnych warunków, ale i tym podobnych. jestem taka a innym chuj do tego. nie zmienię się. proste. 




2 komentarze:

  1. Hmm . Cieszę się że starasz sie dodawać codziennie i Ci wychodzi !! ;D

    Super ten blog !! < . 3. . ;**

    OdpowiedzUsuń