zaglądaliście tu :

piątek, 10 lutego 2012

czuję to pod skórą , że u Ciebie nie jest spoko .


jak długo można tęsknić za osobą, o której wiesz, że już nigdy do Ciebie nie wróci ?




czasem, gdy patrzę w lustro nie widzę już tej samej wiecznie wesołej dziewczyny. zmieniłam się. a może tylko zajrzałam w prawdziwy świat?





" Od dziś, chce dzielić z tobą wszystkie moje sny.. "





Nie ogarniam ani matmy ani facetów . amen . ♥






Bo czasem 1 + 1 = 69 , ale to już wyższa matematyka









Czym kobiety różnią się od facetów? - Facet się jedynie przejmuje, kiedy powiesz mu, że jego członek jest mały lub nie nadaje się w łóżku. A kobiety przejmą się jedynie wszystkim, jeśli usłyszą to z ust faceta, którego kochają ponad wszystko. 







- Ładnie pachniesz. - Dziękuję . - Biegłaś?





czuję to pod skórą , że u Ciebie nie jest spoko .






-synu czy jestes gejem ? - nie tato... ja jestem księżniczką.





dlaczego Bóg nazywa się Bóg? bo Pezet było już zajęte.





nie interesują mnie chłopcy, kocham jedynie matematykę.





mężczyźni z uczuciami to jak kobiety z odchudzaniem. - wiecznie od jutra.




mogłabym być bardziej zajebista, ale kurwa nie chce mi się Ciebie bardziej zawstydzać.






uwielbiam, jak doszukuje się na poszczególnych częściach mojego ciała łaskotek, a nie odnajdując ich zrezygnowany rzuca, że to nie fair. jak udaje obrażonego, a mimo wszystko wciąż trzyma mnie za rękę. jak patrzy na mnie kątem oka, nieznacznie się przybliżając i oznajmia, iż całus w formie przeprosin byłby idealny.





- 16 do odpowiedzi. - mów do mojego kciuka.







mężczyznie przystoi broda ,dwuręczny miecz i kutas do kolan .






WYRWAĆ to możesz mój drogi marchewkę z grządki, a nie dziewczynę.







Nie gryzę. Jeśli nawet, to obiecuję, że będzie Ci się podobać.





może i nie jestem najładniejszą dziewczyną , ale jedyną która tutaj z Tobą rozmawia





ojciec to przeżył, ale wiem, że się nie poddaje. chciałbym byś wiedział,że ja dziś z Nim trzymam sztamę. chciałbym byś wiedział, że wciąż kocham Naszą mamę - Jej życie skończyło się z Twoim o trzeciej nad ranem





     - kto jest nienormalny ten niech wstanie. - ty? czemu wstałaś? - bo, głupio mi było, że tak sam stoisz.





Idiota - myśli że drugi raz dam nabrać się na te naiwne gierki. Że jeśli powie do mnie "wredoto, myszko" powysyła mi 1OO buziaków na gadu czy telefonie i tego typu rzeczy znów jak głupia się zakocham i dam się zrobić w chuja, prawda?






jakiś frajer się nudzi i wymyśla absurdy , w sumie ten świat jest piękny tylko ludzie to kurwy . 





Mam większe jaja od ciebie, mimo że śmigam w spódnicy . 




Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, które magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencję do wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich "kocham Cię, ślicznotko", na ścianach - jak trofea myśliwskiej .





Zakopię cię szmato na peryferiach rapu .





a pamiętasz jeszcze czasy, gdy byliśmy dla siebie cały czas? gdy wystarczył jeden telefon nad ranem a chwilę potem już wysłuchiwaliśmy nawzajem swoich żalów. gdy przedstawialiśmy sobie cały plan dnia, by na wszelki wypadek każde z Nas wiedziało, gdzie jest drugie. gdy pierwszą myślą po tym jak coś się wydarzyło było Ty by nawzajem sobie to opowiedzieć. pamiętasz to jeszcze ? fajne czasy. szkoda,że już nie wrócą.






twoje słodkie 'dobranoc' utwierdza mnie w przekonaniu, że ta noc będzie idealna .







- a co będzie, jeśli zajdę w ciążę? - będziesz miała brzuch.






witam skarbie znów w moim sercu, dawno Cię tu nie było .





miło było Cię poznać. darujmy sobie.




- Wyglądasz dzisiaj pięknie. - A niby wczoraj wyglądałam brzydko ?





pojechaliśmy w jedno z Jego ulubionych miejsc , gdzie widok na miasto był najpiękniejszy - a mimo to, zamiast miastu ciągle przyglądał się mojej osobie. tak więc sorry, ale nigdy nie uwierzę w to, że kompletnie nic nie znaczyłam.






i tak wiem , że siedzisz na niewidoku 





- Proszę powiedzieć co robiłaś 20 października 2010 roku .
- Żebym to ja kurwa pamiętała, co wczoraj robiłam .





- Córciu, dlaczego tak patrzysz w ten kontakt ?
- Bo przyjaciółka Mi mówiła, że będziemy w kontakcie, mamo.





dlaczego nie potrafimy zbudować tego związku? bo oboje jesteśmy zbyt dumni żeby przyznać się do miłości i uczuć . sugerujemy sobie że się kochamy , obrzucamy się milionami słodkich słów , planujemy spotkania a później milczymy bez cztery dni czekając na to , kto zrobi pierwszy krok . nie potrafimy przyznać się , że nam na sobie zależy , nie umiemy sobie nawet spojrzeć w oczy . nie ma sensu wplątywać się w związek bo żadnemu z nas przepuszczam , że przez gardło by nawet nie przeszło 'kocham' . ale mimo wszystko będę czekać .






no to co, ruchasz się, czy trzeba z tobą chodzić?





ja muszę czuć się wolna - choćby nie wiem co. w przeciwnym razie tracę tlen, bo kocham wolność i świadomość , że decyduję sama o swoim życiu. 




Mam ludzi od wódki i takich od gadek szczerych.








- zjebałam to. - wyjąkałam siedząc skulona na kanapie. - oboje to zjebaliśmy. nie potrafiliśmy przyznać się do tego co do siebie czuliśmy. próbowałem.. nie dałem rady tego z siebie wydusić, duma mi chyba nie pozwalała czekałem na twój ruch, nie doczekałem się. tak cholernie bolała mnie twoja obojętność. chciałem zapomnieć dlatego znalazłem sobie pocieszenie w innej. - skończył mówić i odpalił papierosa. - dajmy sobie szansę. - poprosiłam. - boję się. boję się, że znowu to zjebiemy i dalej zostanę z poszarpanym sercem. - syknął zaciągając się szlugiem. - kochasz mnie? - zapytał. - cholernie. - odpowiedziałam. - a ty mnie? - rzuciłam przyciszonym głosem. zamachnął się i zwalił ze stołu całe szkło. - kurewsko. - syknął uderzając pięścią w stół. 






lubię to, że jest dla Ciebie oczywisty fakt, że Ona nie powinna być o mnie zazdrosna, a ja nadal mogę powiedzieć Ci wszystko ,a Ty zawsze służysz pomocą - pomimo tego co było kiedyś między Nami - cieszę się, że nadal potrafimy sobie powiedzieć tak dużo.






masz świadomość , że mówiąc mu 'tak', piszesz się na ogromną dawkę arogancji i ironii, jaką jest przepełniony. codzienne wredne spojrzenia i miny. telefony o czwartej nad ranem, bo się najebał i nie ma jak dotrzeć do domu. rzucanie ze złości przedmiotami o ścianę. czepianie się każdego słówka i mnóstwo pretensji. ale piszesz się też na cudowne słowa na dobranoc, i na powitanie. codzienne wywoływanie uśmiechu i najlepszy seks. trzymanie za rękę i najpiękniejsze słowa o miłości. spokój i słuchanie bicia serca. wieczory we dwoje, przy gasnącym mieście. czułe słówka, i magiczność chwili. najcudowniejsze spojrzenie świata i najpiękniejszy zapach, jaki kiedykolwiek było Ci dane poczuć - zapach Jego ciała. tak, waśnie dlatego przy Nim tak długo trwałam, mimo wszystko.





     nie wiem co Ty kurwa do mnie mówisz, ale jesteś przystojny, więc mów dalej .





-ale ty jesteś zajebista. -no, niestety. ktoś musi...





w głośnikach nasza piosenka , w jednej ręce kubek gorącego kakaa , w drugiej telefon a na ekranie laptopa jego zdjęcia - taka tam codzienność. 





jeśli choć trochę ci jeszcze zależy, to pamiętaj, że dalej tu jestem .






Słowa mojej mamy " pogadamy w domu " I już wiem, że mam zdrowo przejebane.





On, fajki, rap - moje największe uzależnienia z których nigdy nie zrezygnuję. 





iść do McDonalda na sałatkę, to tak jak pójść do dziwki żeby się poprzytulać.





chcesz Go? to zacznij przyzwyczajać się do pobudki o 4 nad ranem, bo właśnie wtedy wstaje i idzie wziąć prysznic. wiesz co później? później ma trening. a w co? w kosza. następnie biegiem leci do szkoły by zdążyć na pierwszą lekcję, ale zazwyczaj i tak się spóźnia. jak na szpilkach przesiedzi kilka godzin w budzie, by potem skoczyć do domu coś zjeść. wiesz, zazwyczaj są to jakieś marne zupki chińskie, albo odgrzewane zapiekanki. dlatego Ja byłam zazwyczaj w gotowości by coś Mu upichcić. bo właśnie potem był już u Mnie. do wieczora, do każdej pory. czuwał, dawał bezpieczeństwo i kochał. ale było minęło. no tak, chyba na nic Moje rady względem Niego, bo Ty zapewne przeznaczyłaś Go już do innych celów. ciao, mała.






upije Cie miłością, wyrucham szczęściem, zgwałcę uśmiechem.








Miłość jest wtedy kiedy spędzasz z kimś mnóstwo czasu, ale nie potrafisz wskazać chwili najpiękniejszej. 





     Wszystko zaczyna się pieprzyć, gdy brakuje Ci jego.





a wiesz co jest najgorsze? kiedy czujesz się na prawdę tą pieprzoną bezuczuciową suką? kiedy dziewczyna z którą On był podchodzi do Ciebie i ze smutkiem w oczach mówi Ci 'dziękuję,że zjebałaś mi tak cudowny związek', a Ty uśmiechasz się i mówisz: 'proszę bardzo, fajny ten Twój facet'. na początku czujesz dumę, bo przecież udało Ci się Go zdobyć - jednak po paru tygodniach dobijają się do Ciebie wyrzuty sumienia , ale mimo to nadal czujesz tą pieprzoną satysfkację. tak, to taki tyci egoizm - bo pamiętaj, albo Ty będziesz ranić ludzi, albo Oni będą ranić Ciebie - wybieraj. 





wielu ludzi ode mnie odeszło. w niektórych przypadkach wyszło mi to na dobre, w innych - przyczyniło się do zniszczenia mnie. ale jedno jest pewne - zawsze, mimo wszystko osoby te pozostaną w moim sercu, bo odbiły swój ślad na mojej życiowej ścieżce.






Bawcie się , pijcie , rozmnażajcie się i róbcie wszystko co zrobił by Jezus .




a gdy wypowiesz słowo 'osiedle' ja zawsze przed oczami będe miała boisko, na którym potrafiłam przesiedzieć całą noc i pić. ławkę pod blokiem, gdy spędzaliśmy tam letnie wieczory z boomboxem i zachodem słońca w tle. sale gimnastyczną, na której wylewałam siódme poty, dając z siebie wszystko. ale przede wszystkim przed oczami będę miała tych ludzi - którzy tworzą całe moje życie. 





Poznałam go w moją przyjaciółką, za miesiąc już zostawił mnie dla Niej. Dziękuję za zajebistą przyjaźń i przejebaną miłość.






tęsknię za ludźmi, których tam zostawiłam. tęsknię za gościem, który jest dla mnie jak brat i za przyjaciółmi, których tak cholernie kocham - ale wiem, że nie chcę wracać, nie mogę, muszę odciąć się do przeszłości, bo mnie zeżre.





i kto by pomyślał , że taka mała dziewczynka jaką byłam , kochająca Kelly Family i potrafiąca kręcić się w jedną stronę przez godzine rycząc ' mamaaaaaaaa ' pokocha kiedyś takiego skurwiela jak Ty . no kto ? 








gdziekolwiek by się nie pojawił, zachwycał wszystkich. laski w klubach chciały mieć Go dla siebie. kolesie pragnęli być tacy, jak On. kobiety na ulicach zapewne stękały, że to wymarzony mężczyzna dla ich córek. a starsze babcie chciałyby mieć takiego wnuka. ale On był Mój, cały. każda część Jego ciała była w Moim posiadaniu. każdy gest był dla Mnie i każde słowo kierował tylko i wyłącznie Mi. był czuły, delikatny i istniał tylko dla Mnie. co prawda, to było kiedyś, dawniej, gdy uważał, że Mnie kocha.





nasze spotkanie było żartem Boga.





- zaraz zadzwonię do twoich rodziców! - a czy moi rodzice dzwonią do pani i zwierzają się ze swoich problemów w pracy?





- podobno najpiękniejsi rodzą się w pierwszych miesiącach ( styczeń itp. ) . - serio ? - no , może dlatego Ty kochana jesteś z października . 






Wiedziałam, że jesteś gościnna w kroku, ale nie wiedziałam, że aż tak .





tak, potrafiła, być pierdoloną egoistką - ale potrafiłam też pomagać, gdy inni mieli wyjebane. tak, zostawiałam ludzi - ale Oni robili dokładnie to samo. tak, załatwiałam niektóre sprawy pięścią - ale potrafiłam też zdobyć się na opanowanie nerwów, i rozmowę. tak, potrafiłam czerpać radość z czyjejś porażki - ale inni robili podobnie, ciesząc się gdy upadałam. tak, byłam nie fair - ale świat też nie jeden raz mnie wychujał. 





matka? ogólnie ta kobieta nie jest mi już potrzebna do niczego - z resztą i tak nigdy od Niej nic nie dostałam, prócz życia - za co należą Jej się ostatnie resztki szacunku z mojej strony, i tylko za to. mam tylko do Niej żal - za to, że nigdy tak na prawdę Jej nie było. że nikt ni chodził na moje zebrania do szkoły, nikt nie podpisywał zgód na wycieczki. że nigdy nie mogłam się do Niej przytulić gdy zdarłam kolano, czy gdy najzwyczajniej w świecie było mi smutno. że wypowiadałam tylko słowo 'siostra' bo przez większość życia była tylko Ona. że nigdy tak na prawdę nie poczułam matczynej miłości , której mimo wszystko - brakowało mi. |





nic dzisiaj nie robiłam, dlatego jutro się sprężę i zrobię trzy razy tyle!





leżeliśmy na kanapie oglądając jakąś kreskówkę. wczułam się w klimat, ciesząc się jak głupia z każdej sceny. czułam, że Damian już od dłuższego czasu przygląda mi się. 'co jest?' - spytałam, popijając kakao. 'nic, kocham Cię po prostu' - powiedział, wycierając mi z ust pozostałe na nich mleko. uśmiechnęłam się , całując Go w czoło i mocno przytulając. ' takiego dzieciaka pokochałem, jesteś wtedy najsłodsza' - dodał, całując mnie w głowę. zawstydziłam się, rumieniąc. spojrzał na mnie i pstryknąwszy palcem w nos dopowiedział: ' ale chyba żaden dzieciak tak dosadnie nie krzyczy mi spierdalaj jak się wkurzy'. zaśmiałam się, i dopijając kakao dodałam : ' oj cicho, czasem dzieciak ewoluuje w wiedźmę'. uśmiechnął się i łapiąc mnie za rękę odpowiedział: 'nawet tą straszą wiedźę kocham, bardzo mocno'




bądź moim Dariuszem , a ja będę Twoją Karoliną.





piętnaście lat temu dostała nową grę , nazywała się życie . grała w nią codziennie , dwadzieścia cztery godziny na dobę . aż pewnego razu doszła do nowego poziomu o nazwie " miłość " . nie dała rady , wyskoczył napis " game over " , przegrała .




wracaliśmy od kumpla do domu. jedną ręką mnie obejmował w drugiej trzymał butelkę z piwa. - boję się. - wyjąkałam bez zastanowienia. - czego? - zapytał. - boję się, że Cię stracę, że odejdziesz ode mnie dla jakieś innej panienki. - powiedziałam spuszczając wzrok. - skąd Ci to przyszło do głowy? Ciebie kocham i na razie cieszmy się sobą nie myślmy co będzie dalej. - podniósł głos zatrzymując się. - jakby nie było jesteś ode mnie sześć lat starszy. - syknęłam. - jestem. i co? wiedziałaś o tym od początku i jakoś Ci to nie przeszkadzało teraz nagle zaczęło. w dupie mam to ile pomiędzy nami jest różnicy wieku. jesteś ode mnie te sześć jebanych lat młodsza a to ja czuję się jak gówniarz bo nie oszukując się jesteś dojrzalsza ode mnie. - wykrzyczał i podchodząc do mnie objął mocno mówiąc, że kocha. 






tylko w filmach robią odpowiednie rzeczy w odpowiednim czasie .





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz